Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa,
jaką sobie ludzkość wymyśliła.
Wisława Szymborska
28 IV br. w świetlicy dla klas II i III a gościliśmy panią Bożenę Sakowską. Poprowadziła zajęcia czytelnicze w niekonwencjonalny sposób, angażując wychowanków umysłowo i fizycznie.
W kilku zdaniach pani bibliotekarka wprowadziła ich w temat spotkania, tj. wiersze Jana Brzechwy i Juliana Tuwima. Uczniowie dowiedzieli się, kiedy w przybliżeniu się urodzili obaj poeci, gdzie, jak brzmi prawdziwe imię i nazwisko Brzechwy, jak również tego, że ich utwory weszły do kanonu literatury dziecięcej. Podopieczni wymieniali tytuły niektórych z nich. Ochotnicy czytali w kółku wiersz Jana Wiktora Lesmana (Brzechwy) pt.: „Miś” wcielając się w rolę niedźwiadka. Inna chętna do przeczytania na głos osoba przypomniała pozostałym treść utworu: „Na straganie” tegoż autora. „Świetliczaki” otrzymały zadanie utrwalające ortografię, wypisując z tekstu wyrazy z „rz”, „ż”, „h”, „ch”, „u” i „ó” w grupach. Prowadząca przeczytała dzieciom wiersz zatytułowany „Okulary” Tuwima. Uczestnicy zajęć uzupełniali tekst brakującymi wyrazami, wylosowanymi wcześniej. Kolejny utwór poetycki wyżej wspomnianego autora: „Lokomotywę” pani Bożena Sakowska czytała w ustawieniu z uczniami na kształt ciuchci, jako pierwszy wagonik. Młodziutcy czytelnicy wraz z gościem podsumowali poznane wiersze rozwiązując krzyżówkę w parach.
Prowadząca za puentę wszystkich aktywności, jednakowoż cel wizyty wybrała cytat polskiej noblistki, Szymborskiej, który powyżej przytoczyłam. Tą sentencją oraz rozrywkami nakłaniała dzieci do coraz częstszego sięgania po książki, do poszerzenia znajomości literatury w ogóle, do takiej formy rekreacji. Wesołe i bardzo przyjemne dla podopiecznych spotkanie z dużą dozą prawdopodobieństwa zaowocuje osiągnięciem celów szanownego gościa. I to będzie nie mniej miłym, serdecznym podziękowaniem od tego w sali ☺.
Tekst i fotografie:
Emilia Jaczewska