Rozstania bywają trudne, szczególnie w tym przypadku, kiedy tworzymy, jak to powiedział Kuba, Rodzinę. Można je sobie chociaż odrobinę umilić i my tak zrobiliśmy.
Najpierw była nocowanka - wspólne zabawy, oglądanie filmu i oczywiście trochę jedzonka, i poranny rozruch. Mało snu, ale mnóstwo fantastycznych wspomnień. Było warto! Po ciężkiej nocy należało odpocząć.
Gdzie? Na pikniku w parku. Leżenie na kocykach, trochę szalonych zabaw. Dzięki wspaniałym Rodzicom, było też czym brzuszki napełnić.
I co dalej? Może trochę kultury i edukacji? Jak najbardziej! Wybraliśmy się zatem do samego króla, do Zamku Królewskiego. Wiedzieliście, że król Stanisław pudrował sobie włosy mąką, a codzienna garderoba trwała aż dwie godziny? No i oczywiście, jak przystało na porządnego Polaka uwielbiał kiełbasę, bulion i... gorącą czekoladę. Prawdziwa wycieczka nie odbędzie się bez odrobiny integracji podczas zabawy. Szaleństwo na całego w Parku Digiloo. Nawet panie sobie na nią odrobinę pozwoliły.
Na zakończenie wariacji zabawiliśmy się w prawdziwych aktorów i wystawiliśmy sztukę dla Rodziców pt. Zabawa w śpiącą królewnę. Oj, działo się! Było wesoło i zabawnie
Aktorzy wybitnie uzdolnieni!
A potem było dużo łez... Bo trzeba się rozstać. Ale to już zostawimy tylko dla nas.
Piękne były te trzy lata. Było czasami ciężko, szczególnie na początku. Z taką ekipą to i na koniec świata można.
Magdalena Pietruczanis, Anna Sińczuk